W tym odcinku cyklu językowo-muzycznego, który roboczo nazwijmy „Hiszpański śpiewająco”, przedstawiamy bolero, z tym że nie Ravela, lecz meksykańskiego kompozytora Álvara Carilli (w mianowniku napisalibyśmy Álvaro Carillo). Piosenka nosi tytuł Sabor a mí i powstała w 1959 r. Od tego czasu stała się, można powiedzieć, niejako standardem muzyki popularnej, przynajmniej w kręgu kulturowym języka hiszpańskiego. Mierzyło się z nią całe mnóstwo różnych artystów. Proponuję posłuchać wersji współczesnej, w wykonaniu kolumbijskiego zespołu o niezbyt hiszpańsko brzmiącej nazwie Monsieur Periné.
Już sam tytuł („Smak mnie”, choć językowi puryści chętniej widzieliby zapewne „Mój smak”) wskazuje, że mamy do czynienia z piosenką par exellence zmysłową. Zresztą przyjrzyjmy się bliżej jej treści (u mnie podmiot liryczny jest mężczyzną, choć w oryginale o jego płci przesądza tylko jedna literka, a piosenkę wykonywali zarówno mężczyźni, jak i kobiety):
Smak mnie
Tyleśmy się w naszej miłości nurzali,
dusza obok duszy o włosek, nie dalej,
Rozsmakowałem się i smak twój wciąż czuję.
Ale i ty, czy chcesz, czy nie,
czujesz smak mnie.
Gdy światu ogłaszasz: „Nie znam tego pana”,
wystarczy cię objąć i znów znasz, kochana.
Dawałem ci tyle z życia żywotności,
że siłą rzeczy, czy chcesz, czy nie,
czujesz smak mnie.
Ty nie należysz do mnie, niestety.
Gdzie mi, biednemu, do takiej kobiety?
Tak, wiem – jestem zero,
lecz weź choć bolero.
Czas przyjdzie się przenieść do świata wiecznego.
Czy na górze mają miłość – nie wiem tego.
Czy wszystko podobnie wygląda jak tutaj?
Nieważne. Nawet jeśli nie,
czuć będziesz smak mnie.
Jeszcze tylko fiszki ze słownictwem i możemy naciskać PLAY: