El bardo – smutna jak mało która historia trubadura

Tym razem w poszukiwaniu kolejnych muzyczno-językowych inspiracji, odwiedzamy Salwador, z którego najprawdopodobniej wywodzi się Grupo San Miguel. Piosenka nosi tytuł El bardo, czyli mówiąc górnolotnie – bard, a mniej górnolotnie – grajek. Opowiada smutną historię nieszczęśliwej miłości, ale niesie też ważne przesłanie, że warto rozmawiać, nawet ryzykując wyjście na głupka. W przeciwnym razie wiele w życiu może nas ominąć.

Słusznie czy nie, mam nieodparte wrażenie, że melodię piosenki gdzieś już słyszałem, a w Salwadorze, jako żywo, nigdy nie byłem. Muzycznie historia smutnego trubadura stanowi jakieś takie osobliwe połączenie sentymentalnego nurtu disco polo lat 90. spod znaku Białego misia z kultowym Whiter Shade of Pale zespołu Procol Harum– to zapewne za sprawą organów Hammonda, które nadają jej specyficzny klimat typu „zaraz się rozpłaczę”.

Tak czy inaczej, proszę się nie wstydzić łez, wspomnieć historię smutnego klauna i wyciągać wnioski.

el-bardo

Gigi L’Amoroso

Rozpoczynamy prezentację klasyki francuskiej piosenki z II połowy XX wieku. Dalida, Włoszka urodzona w Egipcie, nagrała podczas swej kariery (jak twierdzi Wikipedia) ponad 500 piosenek po francusku. Pewnie nie zaprezentujemy wszystkich, ale kilka z nich weszło do kanonu światowej piosenki. Dalida zaś może zostać patronką fiszki Babel, jako że śpiewała w ośmiu językach.

„Gigi L’Amoroso” to jedna z najpopularniejszych piosenek Dalidy. W roku 1974 królowała na listach przebojów w 9 krajach.

gigi-lamoroso

Aleluya

Mnie twórczość Leonarda Cohena zawsze nastrajała, owszem, melancholijnie, ale nigdy depresyjnie. Wiem, piosenka ze Shreka trochę zajeżdżona, ale może nie wszyscy z Państwa mieli okazję uczyć się z jej pomocą języka hiszpańskiego.

Wykonanie niejakiego pana Iskiama jest takie YouTubowe, pół-amatorskie, ale dzięki temu w moim odczuciu bardzo autentyczne. Wokalnie jedno z lepszych (szukałem kameralnych, nie symfonicznych). Tłumaczenie na hiszpański trochę chropawe, ale najwierniejsze, jakie udało mi się znaleźć w sieci, choć niekompletne (co z wątkiem Samsona i Dalili, się pytam?). Tłumaczenia na polski nie wypada mi oceniać, ale zgodnie z zaleceniami Redaktora Naczelnego też skupiłem się na wierności, nie na ozdobnikach.

Proszę posłuchać. O królu Dawidzie, o Bogu, o miłości, o samotności. Jednym słowem, o życiu.

aleluya