Teraz Diego!

Stęsknili się Państwo za kanaryjskim bardem Diegiem Ojedą? Na pewno, kto by nie tęsknił za przedstawicielem młodego pokolenia, który nie wstydzi się poglądu, że poezja liryczna nie umarła, a jeszcze w dodatku umie śpiewać. Tym razem pan Diego w utworze Ahora (czyli po prostu Teraz), w duecie z kolegą z Meksyku, którym jest pan Edgar Oceransky.

ahora

Quiero escribir una canción czyli rozmyślania na balkonie

Diego Ojedę znamy już z wyśpiewanej w bibliotece (tudzież księgarni) piosenki Cómo te digo. Teraz poetę śpiewającego wspiera poeta recytujący, niejaki Carlos Salem. W ogólnym zarysie tematyka jest pokrewna, najogólniej rzecz biorąc tematy damsko-męskie. Tym razem mamy wgląd w męskie rozważania z perspektywy papierosa po. Quiero escribir una canción znaczy „chcę napisać piosenkę” i wskazuje na pewną autotematyczność utworu. Cóż, kiedyś poeci opiewali tragiczne piękno umęczonej ojczyzny, szarpanej górskimi wichrami bohaterskiej limby, wyrażali ból istnienia, albo przeciwnie – afirmację życia mimo przeciwności, szarpani namiętnościami, wadzili się z Bogiem, cierpiąc za miliony, a teraz w zasadzie tylko o jednym. O tempora, o mores!

quiero-escribir-una-cancion

Cómo te digo czyli poezja śpiewana w bibliotece

Diego Ojeda wygląda na człowieka pełnego sprzeczności: z aparycji na poły drwal, na poły hip-hopowiec, z maniery scenicznej taki jakby poeta awangardowy. Widać, że celebruje każde słowo, zresztą nieprzypadkowo pewnie występ ma miejsce,  jak się wydaje, w bibliotece. A w dodatku po zaprezentowaniu piosenki pt.: Cómo te digo (czyli „Jako rzekę ci ja”, ewentualnie „Jak już mówiłem”) Don Diego w tzw. gratisie dorzuca recytację swojego wiersza, noszącego, jak mi się udało ustalić w odrębnym śledztwie, tytuł El error.

A o czym ta piosenka? A o czym ten wiersz? Jak sam autor zapowiada na początku – o miłości niemożliwej.

como-te-digo