El niño del tambor czyli wigilijny beat

El niño del tambor, znana też pod tytułem El pequeño tamborilero to hiszpańska wersja popularnej anglosaskiej pastorałki  (bo chyba nie kolędy – wszak w Biblii postać małego dobosza nie występuje) pt.: The Little Drummer Boy. Oryginał powstał w latach 40. ubiegłego wieku i podobno był inspirowany ludową pastorałką czeską. Wersji słów jest bez liku, czego sam doświadczyłem przygotowując niniejszy wpis. Przed Państwem wykonanie niejakiego Raphaela.

nino-del-tambor

 

Swoją drogą chciałbym zobaczyć reakcję Matki Boskiej, albo jakiejkolwiek innej matki, gdyby jakiś rozkoszny chłopiec postanowił uczcić narodziny jej dziecka energicznym bębnieniem nad głową noworodka. Po ludzku nie do ogarnięcia…

Ven a mi casa esta Navidad czyli świąteczne zaproszenie

Święta Bożego Narodzenia to czas szczególny, niektórzy mówią, że magiczny. Ale to nie magia działa, tylko ludzka wola. I o tym przede wszystkim jest nasza świąteczna perła z lamusa – piosenka Ven a mi casa esta Navidad, którą śpiewa nieżyjący już Luis Aguilé – piosenkarz argentyński, chociaż silnie związany też z Hiszpanią. To że argentyński, można się przekonać na własne uszy w okolicach trzeciej minuty, we fragmencie mówionym – po hiszpańsku, ale ze zdecydowanie włoską melodią. Swoją drogą, w moim odczuciu piosenka utrzymana jest wybitnie w klimacie Piotra Szczepanika, ale wróćmy do tematu, czyli magii Świąt.

Między ludźmi bywa różnie, nie zawsze tak kolorowo jak na tradycyjnych świątecznych reklamach z czerwoną ciężarówką pełną napoju orzeźwiającego – świadczy o tym już towarzyszący piosence teledysk. Niemniej Boże Narodzenie to dobry czas, żeby się spotkać, przełamać (nie tylko opłatkiem), jeśli trzeba – pojednać, pobyć razem, uśmiechnąć, no i pogadać jak, nie przymierzając, Polak z Polakiem. Luis Aguilé zaprasza, żeby w te Święta, zamiast pielęgnować swoje smuteczki i resentymenty, wpaść do niego. Ven a mi casa esta Navidad.

ven-a-mi-casa-esta-navidad

María bonita

Meksykańska piosenkarka Natalia Lafourcade tak ostatnio trenduje na Fiszce Babel, że jak tak dalej pójdzie, prześcignie samą Violettę. Mi osobiście Natalka najbardziej podoba się w repertuarze klasycznym. Dzisiaj kolejna po Amor de mis amores i Aventurerze kompozycja Agustina Lary.

María bonita to piosenka z historią, owoc miesiąca miodowego najsłynniejszego meksykańskiego kompozytora muzyki popularnej i najsłynniejszej meksykańskiej aktorki tamtych lat – Marii Félix. Małżeństwo było raczej krótkie, ale za to burzliwe. Burze przebrzmiały, a piosenka została, i to niejedna.

Ale zanim przejdziemy do synchronicznej fiszki muzycznej, powróćmy na te kilka strofek do tradycji przekładów wierszowanych. Zachęcam do zapoznania się z kolejną odsłoną cyklu „Uczta grafomana”:

Maria przepiękna

Przypomnij sobie noc w Acapulco,
Mario przepiękna ciałem i duszą.
Przypomnij sobie nad oceanem
plażę gwiazd pełną i rąk poruszeń.

Patrzyłem, jak cię kołysze fala
jak jaki ponton lub łódkę małą.
Do dziś pamiętam tę pustkę w głowie.
Morze cię brało, morze zwracało.

Dużo mówiłem, słów słodkim miodem
chciałem ci serce zalać i skleić.
Prosiłem: kochaj, pozwól złudzeniom
choć w małej części w ciało się zmienić.

Księżyc mi świadkiem, co noc pochmurną
rozświetlił blaskiem na chwilek parę.
Usta złożyłem do pocałunku
i całe życie darować chciałem.

Wcześniej miłości wiem, że miewałaś,
Mario przepiękna ciałem i duszą.
Żadna nie była taka szlachetna
jak ta, co serce moje porusza.

W kwiatach i kłosach ci ją przynoszę
jak dożynkowy wotywny wieniec.
Wysłuchaj modlitw, daj siebie wielbić,
bo ja ubóstwiam cię jak szaleniec.

maria-bonita

Aventurera czyli kobieca przygoda

Osobnym, silnie osadzonym w tradycji i na swój gorzki sposób pięknym gatunkiem liryki jest muzyczna opowieść o kobiecie upadłej. W piosence anglojęzycznej mamy historię Maggie M’Gill The Doors, opowiedzianą w charakterystycznym dla tego zespołu stylu nieortodoksyjnego bluesa, sugestywną Honky Tonk Women The Rolling Stones, ekstrawagancką Killer Queen w wykonaniu, nomen omen, zespołu Queen czy wreszcie dręczącą duszę Roxanne The Police. W piosence francuskojęzycznej mamy chociażby poruszający tematykę portową Amsterdam Jacquesa Brela.

W języku hiszpańskim jest Aventurera autorstwa znanego już czytelnikom Augustína Lary, a wykonanie powierzamy też już dobrze znanej Natalii Lafourcade. Dała radę z Amor de mis amores, to i teraz sobie poradzi, szczególnie że tym razem wspomoże ją męski głos, którego właścicielem jest niejaki Alex Ferreira. Nie jestem pewien, czy piosenka Aventurera ma jakiś związek z meksykańskim filmem z 1950 r. pod tym samym tytułem, ale nie jest to wykluczone. Skoro już jesteśmy przy warstwie wizualnej, wspomnę tylko, że teledysk do wersji Natalii Lafourcade jest dość, hmmm…, frapujący. Zresztą, sami Państwo ocenią.

aventurera

Czytaj dalej Aventurera czyli kobieca przygoda

Desde que te perdí – cantamos y aprovechamos la libertad

Pozostajemy w kręgu męskiego grania i introspekcji emocjonalnych, ale w odróżnieniu od podmiotu lirycznego utworu La camisa nerga, nie mazgaimy się bez powodu. Może i rozstaliśmy się z kobietą i wydawało się początkowo, że świat się zawali, ale okazuje się, że wynikają z tego same tylko dobre rzeczy. Przekonuje nas do tego wykonawca z Argentyny o niezbyt argentyńsko brzmiącym nazwisku Kevin Johansen w utworze Desde que te perdí. I gdyby nie ostatnia zwrotka, nawet by nas przekonał. Posłuchajmy…

desde-que-perdi

P.S. Jak to w życiu, można się szamotać, ale powstaje pytanie: kto tu pociąga za sznurki?